środa, 16 grudnia 2015

Moja muzyka #5

Hmm... Grudzień. Święta. Kakao. Kevin sam w domu. Po prostu czuje się te święta. Dla wielu osób kojarzy się z choinkami, piernikiem, prezentami... Dla mnie najbardziej kojarzy się z muzyką. Uwielbiam piosenki świąteczne 🎄. Moje ulubione to:
🎄Santa Claus is comming to town
🎄All I want for Christmas is you
🎄Jingle Bells Rock
🎄Kto wie
😍😍😍 A co do muzyki, ogólnie moi ulubieni wykonawcy i ulubione zespoły to:
👌Justin Bieber (nwm dlaczego wszyscy się go tak czepiają. Mówią że, bandyta. A teraz trzeba pomyśleć... Jest prześladowany przez reporterów, nie ma ojca na którym mógłby polegać, od 12 roku życia śpiewa i śpiewem zarabia na życie. Mówią pedał. Nie widzę niczego złego w byciu homoseksualistą. Więc co to za wyzwisko?)
👌Years&Years
👌Jeremi
👌Ewa Farna
👌One Direction
I tak dla jasności. Wszystko co napisałam, wszyscy wokaliści i zespoły które tu wypisałam. To nie jest dziecinne. Dziecinne jest podejście ludzi.
"Ooo słucha bibera 😆😆😆😆ona jest jeszcze dzieckiem.../taka z niej swag dziewczynka"
"O nie ona słucha tego guwna 💩💩💩jeden direction"
A ja tak tego słucham i myślę "Whaaaaat?"😂😂😂
Dziecinne to jest coś takiego
"Jestem dresem słucham Paktofoniki. Kto nie słucha jest pedał lesba. Taki jestem gangster 😛👊👊👊"
Wiem że, nie wszyscy tak robią ale, komon (dis is maj englisz bejbe)! Albo jeszcze coś lepszego. Wracasz sobie spokojnie autobusem, a tam z tyłu siedzi sobie "dres" i słucha swojej muzyki na maxa. I chuj 👃 go to że nie wszyscy lubią ten typ muzyki. On go lubi więc cały autobus ma słuchać jego ulubionej muzyki. A z niego taki thug life.
No, i jak zawsze tematem była muzyka ale, ja musiałam jeszcze powiedzieć o czymś innym 😒😂.
Dobra ✌✌✌
Do posta 💪👍😂😏☺👋👋

środa, 11 listopada 2015

Czemu Odair? #4

Dzisiaj będzie trochę skomplikowany post więc jeżeli twój mózg przegrzewa się po dużej ilości cytatów opuść tą stronę. A do pozostałej jednostki która została ze mną.
Dlaczego Odair? Po pierwsze! Jestem fanką Igrzysk Śmierci. 😍 Moją ulubioną postacią był Finnick Odair. Czyli nazywam się Odair dlatego, bo jakiś laluś z książki miał tak na nazwisko? Tak 😂 ale i nie. Tak bo to prawda on, ma tak na nazwisko a ja go uwielbiam 😍. Ale nie tylko dla tego. Po dłuższym ozmyślaniu o jego postaci zrozumiałam że, jest bardzo zmienny, dopasowuje się do otoczenia. Zmienia się. Tak jak ja. Ja też staram się dopasować do otoczenia. Dlatego Odair. Postanowiłam wprowadzić nowe słowo.
Odair- zmienny, zajebisty.
Napisałam wam krótką definicję słowa Odair 😂😙.
Dobra✌✌
Do posta 😂😙✊✊👌👍💪❤🐒🐒⛄

sobota, 7 listopada 2015

Rodzice #3

Chyba każdy, czuje czasem uczucie że, mógłby swoich rodziców powiesić....
W aktualnym okresie ja mam tak bardzo często. A o to 5 najważniejszych powodów dlaczego;

5 POWODÓW PRZEZ KTÓRE JESTEM ZŁA NA SIŁĘ WYŻSZĄ

5. Wieczne dochodzenie. 
-Mamo, wychodzę!
-Tak, a gdzie idziesz?
-Na spacer.
-Sama?
-Nie, z koleżanką.
-Jak się nazywa?
-Ola.
-Czym zajmują się jej rodzice ;-;...
Nie wiem czy tylko u mnie Mama potrafi zadawać pytanie o które nigdy nie pomyślałabym zapytać ;p

4. Wieczny syf w pokoju...
Nieważne że, dopiero co posprzątałaś. Masz bałagan. Nieważne że, włąśnie odkurzyłaś. Wszędzie walają się okruchy. I nic mnie nie obchodzi że, jest tu czysto. Nigdzie nie wyjdziesz puki podłoga nie będzie lśnić ;p

3. Ubierz się bo zimno...
Nie ważne że, dla mnie nie jest zimno. Jebać że, jest mi gorąco. Bo przecież gdy na dworze 10 stopnie Celsjusza trzeba nałożyć sweter, kurtkę, szalik, czapkę. I nic jej nie obchodzi że, gorąco. Jak gorąco to zostawaj w domu.

2.Wyjdź z tej łazienki! Nie jesteś sama w domu!
Jebać że, jestem w niej od 5 minut w moim domu zawsze znajdzie się osoba która musi się wysikać. Ja czuję że, oni czatują pod drzwiami i czekają kiedy pójdę się myć. A wtedy jeb jeb jeb w drzwi i wychodź bo siku muszę ;-;
I teraz najgorsze...

1. IDŹ SPAĆ BO PÓŹNO
Nie obchodzi mnie że, nie chce ci się spać. Nie obchodzi mnie że, jest weekend. Nie obchodzi mnie że, właśnie oglądasz film. Jest dziesiąta godzina i idziesz spać. A jak nie jesteś zmęczona to sobie poleż to zaśniesz. I nie wytłumaczysz. Nie wytłumaczysz...

Chcę też wspomnieć że, ja w moim domu jestem dość 'duża' aby, sprzątać, prasować, odkurzać, zmywać, ale zbyt 'mała' aby być do 9 poza domem ;-;
I naprawdę to jest złe. albo to uczucie gdy musisz zostać dłużej w szkole a nie powiadomisz o tym Mamusi i potem przyjaciółka mówi że twoja mama dzwoniła do niej dwanaście razy...

Wiem , że rodzice chcą dobrze ale, dlaczego ???


Czy tylko u mnie moja Siła Wyższa zwana potoczne Mamą tak się zachowuje?



Do następnego ;p

czwartek, 5 listopada 2015

Igrzyska Śmierci - Suzanne Collins #recenzja_książki #2

Moja numer jeden :)

Moim zdaniem Katniss jest najlepszą jest jedną z najlepszych książkowych bohaterek. Ma szesnaście lat, jest pół-sierotą z czego drugiego rodzica traktuje jakby był dzieckiem. Zgłasza się za siostrę w czasie dożynek i dobrowolnie jest skierowana na rzeź, z czego wszyscy myślą że, umrze. Ale przecież nie zabija się głównej bohaterki! (Niezgodna jest wyjątkiem)
Tak więc nasz Kotna jedzie na Igrzyska z super seksownym synem piekarza który niby 'przypadkiem' został nazwany rodzajem bułki czyli naszym ukochanym Peeta'ą :). Opiekunką ich dystryktu jest rozentuzjazmowana mieszkanka Kapitolu która, uważa że igrzyska to przede wszystkim dobra zabawa! Jej mentorem (w sensie Kotny i pana Bułki) zostanie wieczne nachlany Haymitch który jest najlepszą postacią w pierwszej części trylogii. I szczerze mówiąc po obejrzeniu filmu zauważyłam, iż najlepsze momenty z jego udziałem zostały wycięte co jest bardzo smutne... Następnie jej stylista postanawia ją spalić żywcem, niestety jego plan wzięło w łeb i wszyscy myśleli że, zrobił to aby zajebiście wyglądało. Potem Cinna(mon) znowu próbuje podpalić główną bohaterkę bla,bal,bla... Bułka wyznaje dla całego Panem że jest zakochany w głównej bohaterce bla,bla,bla,bla,bla,bla,bla,bla,bla,bla,bla..... NO i w końcu na arenie zostało tylko dwóch trybutów Kotna i Peeta. Katniss bojąc sie wyśmiania w dystrykcie w końcu postanawia że, zatruje siebie i Peeta'e jagodami z Biedronki. Niestety kiedy organizatorzy widzą że, chce zniszczyć ich misternie dzieło (w sensie igrzyska muszą mieć zwyciężce) pozwalają naszym zakochańcom wrócić do domu. Oczywiście Pan Śnieg jest bardzo zły na Kotne ale, o tym w kolejnej części :)
Igrzyska Smierci to moja ulubiona książka, trylogia. Kocham Suzanne Collins za to że, dała nam to cudo *.*
Polecam każdemu przeczytać bo warto :) 


Do następnego :) 

niedziela, 1 listopada 2015

Gimbus - kilka słów o gatunku podrzędnym ucznia #1

W wieku 13 lat ( jeżeli nie kiblowałeś w podstawówce ) idziesz do gimnazjum. Stajesz się gimnazjalistą. Podkreślę GIMNAZJALISTĄ. Twoje następne czyny zadecydują czy staniesz się podrzędnym gatunkiem ucznia tzw. ''gimbusem''. 
 
Co o takiego?
Gimnazjum - szkoła po podstawówce i przed liceum. Jesteś już trochę starszy, uczysz się do egzaminu gimnazjalisty. Wybierasz sobie profil do liceum.

Niestety, na gimnazjum często mówi się Gimbaza. Niestety, moje podatne na manipulacje żuczki
gimbaza nie istnieje ;P . Podobno w gimnazjum się ćpa, pieprzy, chla. Błąd. Gimnazjum to budynek, gimnazjaliści to uczniowie, gimbaza to stan umysłu. Szczerze mówiąc, gdybyś chciał ćpać i tym podobne mógłbyś to robić równie dobrze w podstawówce i też był byś gimbusem. Bo gimbus to osoba która w wieku 14 lat uważa się za ,huj wie kogo , jest dorosła, ma wszystko w dupie, tnie się bo to modne, ćpa i pije 'bo wszyscy' , nie uczy się 'bo nie' i ogląda wszystkie seriale paradokumentalne na Polsacie2 ( Trudne Sprawy, Dlaczego Ja itp. ). Najlepsze w tej historii jest to że, myśli że, w ten sposób jest fajniejszy, ogólnie szacun i wogóle. Ale przykro mi musze ci powiedzieć że, GÓWNO nie jesteś wcale fajny człowieczku. Żałosny? Tak. 


Pamiętaj i strzeż się gimnazjalisto i gimnazjalistko. Być w gimnazjum nie znaczy być gimbusem. Dorosły to ty będziesz w wieku 18 lat. Błąd, będziesz pełnoletni. Dorosły będziesz  kiedy dorośniesz (Takie fakty tylko u mnie). Więc, zadawaj się z osobami z którymi możesz robić coś więcej niż tylko pić wódkę podwędzoną rodzicom z barku. Pokaż, że można z tobą wytrzymać bez tych 2 promili we krwi. I zapamiętaj


 Gimbaza to stan umysłu.





Mam nadzieję że, wrócisz na mojego bloga. Jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądać ale, jeżeli myślisz że, dasz rade czytać to gówno które pisze, śmiało możesz zostawić komentarz i wrócić tutaj w przyszłości